Po sporej porcji oszczędnych i eleganckich (mam taką nadzieję) kartek, przyszedł czas na odmianę. Kartki wyciągnięte z lamusa, dla których inspiracją stały się stare, pożółkłe papiery, wyciągnięte z dziadkowej piwnicy.
Papier cięty, gięty, gnieciony, moczony i paciany, trochę sznurka, guziczki, koronka, dwie filiżanki kawy,jedna do picia druga do... paciania.
Papier cięty, gięty, gnieciony, moczony i paciany, trochę sznurka, guziczki, koronka, dwie filiżanki kawy,jedna do picia druga do... paciania.
Lubię takie zmiany i choć mam ulubiony styl kartkowania, cenię sobie poszukiwanie... Mam nadzieję, że to gwałtowne przejście zaakceptujecie.
przybiegłam z forum i... słów mi brak, fantastyczne są Twoje kartki
OdpowiedzUsuńKartki z lamusa są boskie! Cudne połączenia całej masy detalików - bardzo mi się podobają :) A ten Łukasz z wpisów pod jajecznymi kartkami, to byłam ja z wypożyczonym od małża laptopem;)
OdpowiedzUsuńAcha to ten Łuukasz...małż!!! Cześć Brises, niezwykle miło mi ,że do mnie zaglądasz. Twoje komplementy,są dla mnie wyjątkowo cenne! Łukaszowi "z wpisów pod jajecznymi" nie powiedziałam, że robię rownież kartki z paskami formowanymi półkoliście. Niestety jest to diablo pracochłonne i wymaga dużego wyczucia struktury papieru (te podłe paski łatwo się gniotą i rwą, zamiast układać w łuki).Wykorzystałam tą technikę w kartkach świątecznych, ale pokażę ją innym razem , bo mam już tutaj straaaszny misz masz.Miło mi ,że wpadasz!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeraz zobaczyłam , co można zrobić z papierem!!!! Przepiękne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny...