Powstała już kilka dni temu, ale jakoś nie miała odwagi wyjść z pudełka.
Jeszcze jedna papierowa panienka... zamieszkała u mnie.
Materiałów użyłam takich jak poprzednio, problemy i zaskoczenia miałam jak zwykle,
Materiałów użyłam takich jak poprzednio, problemy i zaskoczenia miałam jak zwykle,
ale ... ją dokończyłam i to się liczy!!!
Tym razem mojego gapiostwa opisywać już nie będę. Powiem tylko, że pewnie każdy domyśla się ( oprócz mnie ) , że akrylowe kropki 100 stopni Celsjusza to raczej nie przetrzymują...?!
Tym razem mojego gapiostwa opisywać już nie będę. Powiem tylko, że pewnie każdy domyśla się ( oprócz mnie ) , że akrylowe kropki 100 stopni Celsjusza to raczej nie przetrzymują...?!
Pozdrawiam Was cieplutko, w te smutne dni ...
F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-A!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzy to Ty?:) Taka trochę podobna;)
oj tak, podobna ;)
OdpowiedzUsuńprześwietna!!!!
a kropki? no cóż ;p
Dziękuję Ci Beti.Niestety to nie ja, ale podsunęłaś mi pomysł!!! :)))
OdpowiedzUsuń:) wiesz nigdy Cię nie widziałam ale mi się skojarzyło z Twoim avatarem:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobna,prześliczna .
OdpowiedzUsuńJak na początki jest świetna!! Mnie też zachwycają takie lale i ciagle sie przymierzam do zrobienia,kiedyś to nastąpi.
OdpowiedzUsuńzachwycająca :D
OdpowiedzUsuńjest świetna! :)
OdpowiedzUsuńile ma cm? jak ma na imię? :D
wiesz, że na craft-imaginarium zbieramy lalki czytelników? ;)
R-E-W-E-L-A-C-J-N-A!!!
OdpowiedzUsuńRany, jaka dopracowana, jaka zgrabna, jaka realistyczna i w ogóle JAKA O_O !!!
CUDO! :)
OdpowiedzUsuńSkromna, niewinna, śliczna i podobna do Ciebie, Paperino :)
OdpowiedzUsuńJest piękna.
OdpowiedzUsuńA ta fryzurka i sukienka - niezwykła delikatność.
Przepiękna!! Już czekam na następną:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna po prostu!!!
OdpowiedzUsuńSama delikatność!!! Jaki ma wymiar?
OdpowiedzUsuńI jak się takie cudo robi?
Kasiu to "cudo" jest niewielkie, ma około 20cm. Jak się robi...?
OdpowiedzUsuńZ kawałków serwetki ( takiej zwykłej wielowarstwowej) smarowanych ugotowanym klejem z mąki. Formujessz wstępny kształt, zgniatając serwetkę, oklejasz potem kilkoma mniejszymi kawałkami dla wygładzenia i suszysz w piekarniku.
Po wysuszeniu doklejasz dalsze wypukłości lub wgniatasz formując kształt.Oklejasz dla wygładzenia małymi kawałkamii...suszysz .
Zszywasz części tułowia i malujesz akrylami.
Przyklejasz włosy , ubranko itd...
Idziesz spać! UUUfff!
Cudna! A jaka podobna do włascicielki :) Ja mam fioła na punkcie lalek i własnie pare dni temu zrobiłam swoja pierwszą art doll, i tak bardzo sposobało mi się to zajecie, ze już zaczynam robić kolejną :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za instrukcje:)
OdpowiedzUsuńNo tak... kleję, suszę, kleję, suszę. Jakie to proste!
Chyba musiałabym przy Tobie stać i patrzeć na Twoje ręce. To może wtedy bym coś załapała.
Ale będę próbować. Taki mam przynajmniej zamiar. Jeszcze raz - DZIĘKI.
Betsy Petsy :) będę do Ciebie zaglądać, pokażesz dollkę?
OdpowiedzUsuńmatulu przekochana, alez ona cudna!!!!!
OdpowiedzUsuńzawsze, jak oglądam Twoje prace jestem pełna zachwytu; dla mnie nie ma drugiej takiej skraperki jak Ty :) chociaz oczywiście wiele jest świetnych babeczek; ale Twój styl i w ogóle; no i ta lalka to juz pobiła rekordy;
Sobowtór czy tylko piękny zbieg okoliczności?
OdpowiedzUsuńLinko a gdzieżby tam , ja jestem wiekową około 550 letnią damą a nie wiotką kruchą młódką... szkooooda :))))
OdpowiedzUsuń...no chyba ,że jest to podświadoma projekcja pragnień , zwyczajna idealizacja...eeej coby tak mieć choć te małe 500 lat mniej...:)
Idę się całkiem poważnie pozastanawiać!
Bardzo do Ciebie podobna- z tą Twoją przecudną mądrością w oczach- piękna jest!!! Mi też tak jakoś smutno... i teraz jakoś tak bardziej odczuwam to "moje sieroctwo" ...
OdpowiedzUsuńKolejna delikatna i krucha piękność! :)
OdpowiedzUsuńświetna panna, a jak oglądałam ją w powiększeniu to ma takie jakby załazawione oczęta a fryzurka mistrzostwo
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam....jest piękna....i ta jej niewinność....
OdpowiedzUsuńprzepiękna! taka... prawdziwa
OdpowiedzUsuńPaperino.... ARTPaperino... Niezwykła, krucha istotka.
OdpowiedzUsuńwspaniała jest!!!!! na pewno zosatnę u CIebie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńi mam taki sam szablon :D
pięęęęękna fryzura - też taką chcę i żebym jej nie musiała układać hm...
OdpowiedzUsuńa ja jestem tu :)
podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj do Ciebie zupełnie przypadkowo...i zostanę na dłużej!Piękne u Ciebie, piękne rzeczy, świetne pomysły...Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńsuper jest
OdpowiedzUsuńoj bardzo bym tez chciala zrobic ale mimo instrukcji wydaje sie to skomplikowane
Kolejna, jeszcze lepsza, ogromnie mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za każde dobre słowo!
OdpowiedzUsuńAsica.p, to nie jest bardzo skomplikowane...
Zrób oddzelnie głowę, szyję, tułów, ręce i nogi czyli:
urwij dużą część serwetki ,
rozsmaruj łapką klej( po całej powierzchni),
serwetkę zgnieć dość mocno (ale nie za bardzo, by nie stała sie twardą )zrób kształt kulki lub jaja...to będzie głowa
przygotuj kilka mniejszych kawałków serwetki posmarowanych klejem i płasko oklejaj kształt jaja by wygładzić nierówności
Oklejaj iloma warstwami chcesz...przy okazji możesz dokleić maleńkie kawałki zgniecionej serwtki na wypukłości ( nos, policzki, czoło)
miejsce oczu należy za to lekko wgnieść.
Nie przejmuj się,że kształt niedoskonały , bylebyś wszystkie zgniatane kawałki pokryła płaskimi , wierzch posmaruj troche mocniej klejem.
Połóż na papierze, wysusz,
ja to robię w piekarniku z termoobiegiem( tak na 100 stopni)
Kiedy wyschnie, stwardnieje lecz z łatwością da się ją wgniatać i trochę poprawić kształt.
Płaską końcówką np: ołówka wgnieć mocniej miejsce na akrylowe kropki- gałki oczne.
Przymierz, jeśli zrobiłaś to za mocno , urwij serwetkę zamocz w kleju, zgnieć i uzupełnij za duże wgłębienie.
Ukształtowaną główkę oklej małymi płaskimi kawałkami serwetki lub długimi paskami( jak bandarzami )dbając o dokładne przyleganie warstw.
Wysusz w piekarniku.
Tak samo postępuj z innymi częściami ciała.
szyję, nogi i ręce, wstępnie zrób ze zrolowanej serwetki upacianej klejem.
Wysusz, ukształtuj jeszcze raz , a potem oklejaj długimi paskami serwetki, wygładzając klejem.
Jeśli będziesz robić lalkę...pytaj, pomogę!
Jeszcze trzeba zrobić oczy , powieki, włosy i pomalować, potem ubranko itd...
Zajmuje to dość dużo czasu ,ale przecież można robić etapami, a klej się do "jutra" nie zepsuje...
Uff... ale sią nastukałam w klawiaturę
Wrrr...skasował mi się komentarz tuż przed wysłaniem... :(
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć, że rozbraja mnie Twoje poczucie humoru. Ubawiłam się czytając o kropkach akrylowych, podobnie jak kiedyś przy okazji historii z różą :) Ja też bym pewnie zapomniała o takim szczególe jak odporność na temperaturę - tyle jest ważniejszych spraw, że nie warto się na takich szczegółach skupiać hihi:)
Tak jak Dziewczyny, widzę w tej lalce Ciebie :) Oczywiście tylko na podstawie tej miniaturki Ciebie, którą widzę w prawej kolumnie:)
Podziwiam Twój talent i niesamowitą cierpliwość. Kolejny raz należą Ci się wielkie brawa. Czekam niecierpliwie na kolejne posty! :)
Pozdrawiam ciepło.
Podziwiam. Przepiękne lalki. Jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że na Twoim blogu po raz pierwszy zetknęłam się z takimi lalkami. Przepiękna robota. Mam wielką ochotę sprobować. Powiedz, skąd czerpałaś inspiracje, gdzie można ewentualnie podpatrzeć jak się do tego zabrać. A... i z czego robisz włosy??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękna jest! Jestem pod ogromnym wrażeniem Uwielbiam lalki i podziwiam Twoje ;-)! Masz ogromny talent w łapkach
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam