wtorek, 13 kwietnia 2010

Papierowa lalka ...






Powstała już kilka dni temu, ale jakoś nie miała odwagi wyjść z pudełka.
Jeszcze jedna papierowa panienka... zamieszkała u mnie. 
Materiałów użyłam takich jak poprzednio, problemy i zaskoczenia miałam jak zwykle, 
ale ... ją dokończyłam i to się liczy!!!
Tym razem mojego gapiostwa opisywać już nie będę. Powiem tylko, że pewnie każdy domyśla się ( oprócz mnie ) , że akrylowe kropki 100 stopni Celsjusza to raczej nie przetrzymują...?!

 Pozdrawiam Was cieplutko, w te smutne dni ...

Posted by Picasa

39 komentarzy:

  1. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-A!!!!!!!!!!!
    Czy to Ty?:) Taka trochę podobna;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, podobna ;)
    prześwietna!!!!
    a kropki? no cóż ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Beti.Niestety to nie ja, ale podsunęłaś mi pomysł!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. :) wiesz nigdy Cię nie widziałam ale mi się skojarzyło z Twoim avatarem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podobna,prześliczna .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na początki jest świetna!! Mnie też zachwycają takie lale i ciagle sie przymierzam do zrobienia,kiedyś to nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  7. jest świetna! :)
    ile ma cm? jak ma na imię? :D

    wiesz, że na craft-imaginarium zbieramy lalki czytelników? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. R-E-W-E-L-A-C-J-N-A!!!
    Rany, jaka dopracowana, jaka zgrabna, jaka realistyczna i w ogóle JAKA O_O !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Skromna, niewinna, śliczna i podobna do Ciebie, Paperino :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest piękna.
    A ta fryzurka i sukienka - niezwykła delikatność.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna!! Już czekam na następną:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama delikatność!!! Jaki ma wymiar?
    I jak się takie cudo robi?

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu to "cudo" jest niewielkie, ma około 20cm. Jak się robi...?
    Z kawałków serwetki ( takiej zwykłej wielowarstwowej) smarowanych ugotowanym klejem z mąki. Formujessz wstępny kształt, zgniatając serwetkę, oklejasz potem kilkoma mniejszymi kawałkami dla wygładzenia i suszysz w piekarniku.
    Po wysuszeniu doklejasz dalsze wypukłości lub wgniatasz formując kształt.Oklejasz dla wygładzenia małymi kawałkamii...suszysz .
    Zszywasz części tułowia i malujesz akrylami.
    Przyklejasz włosy , ubranko itd...
    Idziesz spać! UUUfff!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna! A jaka podobna do włascicielki :) Ja mam fioła na punkcie lalek i własnie pare dni temu zrobiłam swoja pierwszą art doll, i tak bardzo sposobało mi się to zajecie, ze już zaczynam robić kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dziękuję za instrukcje:)
    No tak... kleję, suszę, kleję, suszę. Jakie to proste!

    Chyba musiałabym przy Tobie stać i patrzeć na Twoje ręce. To może wtedy bym coś załapała.

    Ale będę próbować. Taki mam przynajmniej zamiar. Jeszcze raz - DZIĘKI.

    OdpowiedzUsuń
  16. Betsy Petsy :) będę do Ciebie zaglądać, pokażesz dollkę?

    OdpowiedzUsuń
  17. matulu przekochana, alez ona cudna!!!!!
    zawsze, jak oglądam Twoje prace jestem pełna zachwytu; dla mnie nie ma drugiej takiej skraperki jak Ty :) chociaz oczywiście wiele jest świetnych babeczek; ale Twój styl i w ogóle; no i ta lalka to juz pobiła rekordy;

    OdpowiedzUsuń
  18. Sobowtór czy tylko piękny zbieg okoliczności?

    OdpowiedzUsuń
  19. Linko a gdzieżby tam , ja jestem wiekową około 550 letnią damą a nie wiotką kruchą młódką... szkooooda :))))
    ...no chyba ,że jest to podświadoma projekcja pragnień , zwyczajna idealizacja...eeej coby tak mieć choć te małe 500 lat mniej...:)
    Idę się całkiem poważnie pozastanawiać!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo do Ciebie podobna- z tą Twoją przecudną mądrością w oczach- piękna jest!!! Mi też tak jakoś smutno... i teraz jakoś tak bardziej odczuwam to "moje sieroctwo" ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolejna delikatna i krucha piękność! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetna panna, a jak oglądałam ją w powiększeniu to ma takie jakby załazawione oczęta a fryzurka mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaniemówiłam....jest piękna....i ta jej niewinność....

    OdpowiedzUsuń
  24. przepiękna! taka... prawdziwa

    OdpowiedzUsuń
  25. Paperino.... ARTPaperino... Niezwykła, krucha istotka.

    OdpowiedzUsuń
  26. wspaniała jest!!!!! na pewno zosatnę u CIebie na dłużej :)
    i mam taki sam szablon :D

    OdpowiedzUsuń
  27. pięęęęękna fryzura - też taką chcę i żebym jej nie musiała układać hm...

    a ja jestem tu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Trafiłam tutaj do Ciebie zupełnie przypadkowo...i zostanę na dłużej!Piękne u Ciebie, piękne rzeczy, świetne pomysły...Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. super jest
    oj bardzo bym tez chciala zrobic ale mimo instrukcji wydaje sie to skomplikowane

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolejna, jeszcze lepsza, ogromnie mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziękuję dziewczyny za każde dobre słowo!

    Asica.p, to nie jest bardzo skomplikowane...
    Zrób oddzelnie głowę, szyję, tułów, ręce i nogi czyli:
    urwij dużą część serwetki ,

    rozsmaruj łapką klej( po całej powierzchni),

    serwetkę zgnieć dość mocno (ale nie za bardzo, by nie stała sie twardą )zrób kształt kulki lub jaja...to będzie głowa

    przygotuj kilka mniejszych kawałków serwetki posmarowanych klejem i płasko oklejaj kształt jaja by wygładzić nierówności

    Oklejaj iloma warstwami chcesz...przy okazji możesz dokleić maleńkie kawałki zgniecionej serwtki na wypukłości ( nos, policzki, czoło)
    miejsce oczu należy za to lekko wgnieść.

    Nie przejmuj się,że kształt niedoskonały , bylebyś wszystkie zgniatane kawałki pokryła płaskimi , wierzch posmaruj troche mocniej klejem.

    Połóż na papierze, wysusz,
    ja to robię w piekarniku z termoobiegiem( tak na 100 stopni)

    Kiedy wyschnie, stwardnieje lecz z łatwością da się ją wgniatać i trochę poprawić kształt.

    Płaską końcówką np: ołówka wgnieć mocniej miejsce na akrylowe kropki- gałki oczne.
    Przymierz, jeśli zrobiłaś to za mocno , urwij serwetkę zamocz w kleju, zgnieć i uzupełnij za duże wgłębienie.

    Ukształtowaną główkę oklej małymi płaskimi kawałkami serwetki lub długimi paskami( jak bandarzami )dbając o dokładne przyleganie warstw.

    Wysusz w piekarniku.

    Tak samo postępuj z innymi częściami ciała.

    szyję, nogi i ręce, wstępnie zrób ze zrolowanej serwetki upacianej klejem.

    Wysusz, ukształtuj jeszcze raz , a potem oklejaj długimi paskami serwetki, wygładzając klejem.

    Jeśli będziesz robić lalkę...pytaj, pomogę!
    Jeszcze trzeba zrobić oczy , powieki, włosy i pomalować, potem ubranko itd...

    Zajmuje to dość dużo czasu ,ale przecież można robić etapami, a klej się do "jutra" nie zepsuje...
    Uff... ale sią nastukałam w klawiaturę

    OdpowiedzUsuń
  32. Wrrr...skasował mi się komentarz tuż przed wysłaniem... :(

    Chciałam powiedzieć, że rozbraja mnie Twoje poczucie humoru. Ubawiłam się czytając o kropkach akrylowych, podobnie jak kiedyś przy okazji historii z różą :) Ja też bym pewnie zapomniała o takim szczególe jak odporność na temperaturę - tyle jest ważniejszych spraw, że nie warto się na takich szczegółach skupiać hihi:)
    Tak jak Dziewczyny, widzę w tej lalce Ciebie :) Oczywiście tylko na podstawie tej miniaturki Ciebie, którą widzę w prawej kolumnie:)
    Podziwiam Twój talent i niesamowitą cierpliwość. Kolejny raz należą Ci się wielkie brawa. Czekam niecierpliwie na kolejne posty! :)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  33. Podziwiam. Przepiękne lalki. Jestem pod wielkim wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  34. Szczerze powiem, że na Twoim blogu po raz pierwszy zetknęłam się z takimi lalkami. Przepiękna robota. Mam wielką ochotę sprobować. Powiedz, skąd czerpałaś inspiracje, gdzie można ewentualnie podpatrzeć jak się do tego zabrać. A... i z czego robisz włosy??
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna jest! Jestem pod ogromnym wrażeniem Uwielbiam lalki i podziwiam Twoje ;-)! Masz ogromny talent w łapkach
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń